Marzyliśmy już od kilku lat, by właśnie w Toskanii wykonać sesję plenerową. Gdy Martynka z Mateuszem wpadli na ten pomysł nie kryliśmy radości. Choć podróż dała nam w kość, tak poranek wynagrodził wszelkie zmęczenie. Mijając kolejne piękne widoki, które okraszone były naszym wzdychaniem i komentarzami, byliśmy pewni, że to, co nas czeka na końcu podróży, poruszy nasze umysły i ciała do intensywnego działania. Pięknie wypielęgnowane włoskie rezydencje oraz ich gaje oliwne przedzielone plantacjami winogron wraz z urokliwymi wąskimi uliczkami, stworzyły nam scenerię niczym z bajki, w której to nasza Para Młoda odnalazła się znakomicie. Zapraszamy do obejrzenia naszego reportażu z pleneru ślubnego.
Czy było warto…